piątek, 21 września 2012

DIY







A teraz pokarzę wam moją nową perełkę, jest o tyle cenna, że jest DIY ohhh.. Jest to koszulowy odpowiednik militarnej parki z Zary. Już ją uwielbiam, a co będzie jak wyjdę w niej pierwszy raz:P Teraz jest to niemożliwe bo jestem chora, co chwilę kicham i okropnie się czuję, najlepsze w tym jest to, że miałam czas na stworzenie tego cudeńka z koszuli ( prawdopodobnie mojej mamy) w kolorze jasnej oliwki z rękawami od  grubszej mgiełkowej koszuli. A oto efekty moich starań, a połączenie jej z klasycznymi czarnymi rurkami i kaloszami będzie fenomenalne:P
                                                                                                                                .k.b.

1 komentarz:

  1. mega mega koszula :* juz się nie mogę doczekać kiedy wyruszymy na następną sesję i będzie ona w roli głównej :)

    OdpowiedzUsuń